Syców: Wędkarze podsumowali sezon

Prezes Tomasz Lulkowski zaapelował do nich, aby zapoznali się z nowym Regulaminem Amatorskiego Połowu Ryb, w którym, od nowego roku, naniesiono kilka ważnych zmian. Znów na przykład, pozyskując żywca, zezwala się łowić na podrywkę. Co jeszcze? Pod lodem można łowić na dwie wędki, na przynętę naturalną. Wszedł też wymiar ochronny okonia, który w całej Polsce wynosi 15 cm.
Na spotkanie z wędkarzami przybyły władze miasta, które reprezentowali: przewodniczący rady miejskiej Bolesław Moniuszko, jego zastępca Krzysztof Lentka i wiceburmistrz Robert Malecki. Władze okręgu PZW reprezentował Andrzej Zawadzki.
Wszyscy poinformowani zostali, że w okresie sprawozdawczym koło zrzeszało 245 członków i że całkowita wielkość materiału zarybieniowego wyniosła w tym czasie 2070 kg. – Ponad dwie tony, to bardzo dużo, jak na tę ilość członków – Andrzej Zawadzki był pełen podziwu.
Tomasz Lulkowski: – Myślę, że działalność zarządu trzeba ocenić pozytywnie, mimo że z frekwencją na zebraniach bywało różnie, a stan pojawiających się na nich osób pozostawia wiele do życzenia. Z tego powodu praca na zebraniach była utrudniona, a pozostali członkowie zarządu niepotrzebnie zdenerwowani. W 2011 r. chciałbym uniknąć podobnych sytuacji, nawet kosztem rozstania się z niektórymi osobami.
Dalej prezes przypomniał, że wspólnie z MOSiR-em koło po raz pierwszy zorganizowało festyn wędkarski z okazji Dnia Dziecka i że drużyna sycowskiego PZW po raz drugi wystartowała w zawodach międzypowiatowych o puchar starosty ostrzeszowskiego, gdzie zajęła II miejsce. Sam Tomasz Lulkowski brał udział w zawodach o puchar prezesa okręgu w Psarach, na których był drugi.
Cztery duże imprezy zorganizowali nasi wędkarze w ubiegłym roku. Były to: mistrzostwa koła PZW Syców; nocne zawody o puchar Gazety Sycowskiej; zawody o puchar sklepu Iba i zawody o puchar burmistrza Sycowa. – Chciałbym serdecznie podziękowć sponsorom tych zawodów: burmistrzowi Sławomirowi Kapicy, radnemu Krzysztofowi Lentce, Mariuszowi Wankiewiczowi i redaktorowi Dawidowi Samulskiemu. To właśnie dzięki nim zawody naszego koła są naprawdę fajnymi imprezami – Tomasz Lulkowski nie krył swej wdzięczności. Specjalne podziękowania skierował w stronę Mariusza Wankiewicza: – Na każde zawody funduje nagrodę, losowaną później wśród wszystkich uczestników. Zawody, które nam w tamtym roku zasponsorował, stanowią przykład i standard, do jakiego powinniśmy dążyć – podkreślił.
Podczas zebrania wręczono nagrody dla najlepszych w klasyfikacji Ligi Wędkarskiej, którymi zostali Mariusz Wankiewicz przed Marcinem Kieroniem i Grzegorzem Maturą. Wszyscy zrezygnowali z przysługujących im nagród pieniężnych. Uzupełniono również skład komisji rewizyjnej o Piotra Bęsia i Jerzego Hodyjasa.
Jak poinformował Grzegorz Matura, Społeczna Straż Rybacka, której jest szefem dokonała łącznie 114 kontroli. Sąd koleżeński, kierowany przez Mariana Trokowicza, ukarał jedną osobę zakazem wędkowania na okres 3 miesięcy, natomiast komisja rewizyjna wydała w sumie 7 209 zł. – W kasie koła na dzień 31.12.2010 pozostało 577 zł – przypomniał przewodniczący tego gremium Jarosław Patora.
Z preliminarzem finansowym na 2011 r. zapoznał zebranych skarbnik Mariusz Wankiewicz. – Nasze wszystkie dochody powinny wynieść 6 409 zł, z kolei wydatki - 6 350 zł. Na koniec roku w kasie koła ma zostać 637 zł – wyjaśnił.
Korzystając z obecności Roberta Maleckiego, byłego naczelnika Wydziału Infrastruktury Technicznej i Inwestycji, wędkarze pytali o planowaną na ten rok rewitalizację parku, w którym znajduje się jeden z ich akwenów. – Na pierwszym stawie przewidziane są prace związane z oczyszczeniem, odmuleniem i częściowym pogłębieniem – tłumaczył wiceburmistrz, uściślając, że w ramach całego projektu rewitalizacji realizowane będą jeszcze dwa zadania. Pierwsze to wyposażenie kompleksu sportowego przy ul. Ogrodowej, zaś drugim jest remont basenu miejskiego. – Prowadząca do drugiego stawu droga wzdłuż działek przy Pawłówku będzie utwardzona – uspokoił wędkarzy Robert Malecki.
Przewodniczący Bolesław Moniuszko poddał pod rozwagę możliwość przejęcia stawu na Bielawkach, natomiast członek zarządu okręgu Andrzej Zawadzki wyraził swe zadowolenie ze wzorowej współpracy koła z władzami gminy. – Często się to nie zdarza – zapewnił.