Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sycowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego mocno zadłużone. Kto zawinił?

Karolina Jurek-Bugla
Karolina Jurek-Bugla
Karolina Jurek-Bugla
Podczas marcowej sesji podsumowano ubiegłoroczną działalność Sycowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Miejska spółka zakończyła 2021 rok ze stratą opiewają na ponad 500 tys. zł. Czy winę za fatalną sytuację finansową STBS ponosi poprzedni prezes?

Problemy finansowe spółki rozpoczęły się już w 2020 roku. W październiku 2021 roku STBS otrzymał dopłatę od UMiG Syców co pozwoliło utrzymać jej płynność finansową w związku z kroczącymi z miesiąca na miesiąc stratami. Z otrzymanej dopłaty 200 tys. zł sfinansowano składki do ZUS, wynagrodzenia pracownicze oraz zobowiązania w stosunku do dostawców i usługodawców. Ale środków wciąż było za mało i straty narastały. Miniony rok spółka zakończyła z wynikiem 517 780,82 zł na minusie.

Jak przedstawił prezes Mirosław Marciniak na straty nałożyły się m.in. potrzeba inwestycji w nowy sprzęt z powodu zużycia i zamortyzowania posiadanego sprzętu, niedoszacowane koszty lub wzrost kosztów, których nie można było przewidzieć na etapie zawierania umów na bieżące utrzymanie i pielęgnacja zieleni na terenie miasta, bieżące utrzymanie targowiska, administrowanie zasobem gminnym, a także niewłaściwa polityka kadrowa w zakresie zatrudniania i zwalniania pracowników i niewłaściwa organizacja pracy.

Zwolnienie za późno

Radny Łukasz Schönfelder podczas marcowej sesji pytał m.in. dlaczego mimo widocznych strat finansowych i sygnałów, że ówczesny prezes nie radzi sobie na stanowisku, rozwiązano z nim umowę tak późno, bo w listopadzie 2021 roku. Jak mówił, na straty zebrały się m.in. badania lekarskie nowych pracowników, szkolenia, ogłoszenia na portalach, a także rada nadzorcza, której koszty wzrastały mimo tego, że w spółce działo się coraz gorzej i przynosiła coraz większe straty.

W całym poprzednim roku robiliśmy wszystko żeby sytuacja była nadzwyczaj poprawiona, ale większość straty, która jest tutaj nie wynika jednoznacznie z działań poprzedniego prezesa, wynika też z umów, które były nierentowne i rzutowały na wynik finansowy spółki i na tamten moment nie można było ich poprawić - mówił burmistrz Dariusz Maniak, który przyznał, że kilkukrotnie próbowano wpływać na polepszenie jakości działań ówczesnego prezesa, ale gdy uznano, że nie ma na to szans rozwiązano z nim umowę.

Radna Agnieszka De Falco-Kuczyńska w kontekście dużej straty zauważyła natomiast, że w minionym roku, utrzymanie pracowników było droższe, ceny na rynku wzrosły drastycznie, a miasto było w tamtym roku bardzo wysprzątane i zadbane.

Będzie lepiej?

Jak zapewnia obecny prezes dla poprawienia kondycji ekonomicznej spółka m.in. planuje zmniejszanie zatrudnienia pracowników, a także zmianę ich mentalności w podejściu do wykonywania swoich obowiązków, a także poszukiwanie nowych zleceń na prace dodatkowe.

STBS planuje osiągać inne dochody z prowadzonych prac konserwacyjno-remontowych i usługowych przez pracowników spółki na terenie gminy - przekazywał prezes Marciniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto