Szóstoklasiści z Sycowa, Międzyborza i Dziadowej Kłody pisali test

Pytania dotyczyły sportu i odnosiły się do tekstu "Wspomniena" Kazimierza Górskiego. Trzeba było wiedzieć, co oznacza sformułowanie "według legendy", o ile metrów zwiększono dystans maratonu na igrzyskach w Londynie albo umieć obliczyć maksymalną długość nart w centymetrach dla skoczka o wzroście 1,5 m. Co najmniej połowę strony formatu A4 winna zawierać praca, w której uczniowie musieli opisać drogę do sukcesu dowolnej postaci.

W Szkole Podstawowej im. Jerzego Badury w Międzyborzu pod okiem czterech komisji zdawało 53 uczniów. W komisjach zasiadały nauczycielki: Mirosława Ludwiczak, Lucyna Ziętek, Maria Kędziora, Izabella Zdulska-Laryś, Lidia Gmerek, Urszula Harazińska, Iwona Lebek, Mirosława Kupczyńska, Anna Krajka, Teresa Łuczak, Teresa Ossolińska, Aurelia Taradowska i Urszula Kołodziej. Nad przebiegiem testu czuwał dyrektor Czesław Berus. - Test nie był trudny - oceniła Andżelika Kiecka z Międzyborza. - Dla mnie najtrudniejsze były zadania z matematyki.

Jessica Sieradzka potwierdziła, że i jej najwięcej kłopotów sprawiła matematyka, a do prostych należały pytania związane z tekstem. - Na początku przeżywałam stres i bałam się, że nie zdążę, ale potem podeszłam do egzaminu na luzie - mówiła z kolei Julia Sztukowska. - Największą trudność sprawiła mi praca z tekstem źródłowym, bo niektóre pytania były podchwytliwe. Zadania z matematyki były przeciętne i chyba poszły mi dobrze. Przyznam się, że wcześniej rozwiązywałam wiele podobnych testów i to mi pomogło.

Dla Filipa Florczaka egzamin nie był trudny. Najbardziej obawiał się zadań z matematyki, ale szybko okazało się, że sobie z nimi poradzi. Tak jak Julii, Filipowi kłopoty sprawiły zadania związane z tekstem źródłowym. - Na niektóre pytania odpowiedzi po prostu strzelałem - przyznał. Filip na egzamin przyszedł o kulach, gdyż trzy tygodnie wcześniej złamał nogę. Szóstoklasiści z Międzyborza do testu podeszli raczej spokojnie, ponieważ jego wynik nie wpływa na wybór gimnazjum, gdyż takie jest w gminie tylko jedno. O dobry wynik dzieci walczą zatem tylko dla własnej satysfakcji. Ocena z testu będzie też informacją dla przyszłych nauczycieli, z jaką wiedzą uczniowie przychodzą do gimnazjum.

Odwiedziliśmy też jedną z najmniejszych gmin w Polsce - Dziadową Kłodę. Przez godzinę sprawdzian pisało tam 49 uczniów, dla większości których pytania okazały się dość proste. Dyrektor szkoły Zdzisław Bałwas jest zdania, że zbyt wiele placówek ze sobą rywalizuje, jakby zapominano, że sprawdzian szóstoklasisty służyć ma tylko diagnozie, wypracowaniu wniosków na dalszy etap edukacji.

W sycowskich podstawówkach sprawdzian napisało 117 uczniów, z czego 56 w Szkole Podstawowej nr 1 a 61 w Szkole Podstawowej nr 2. Uczniowie byli podzieleni na grupy. W jedynce uczniowie egzamin pisali w 4 salach, natomiast w SP 2 w 7. Egzaminy w obydwu szkołach przebiegały bez żadnych zakłóceń.
Także dla sycowian egzamin był łatwy, jednak niektórzy największe problemy mieli z napisaniem wypracowania. - Nie miałam większych problemów z napisaniem testu, ponieważ do egzaminu byłam przygotowana bardzo dobrze - powiedziała uczennica SP 2. Wyniki egzaminu poznamy 28 maja. Pierwszy sprawdzian szóstoklasisty odbył się w podstawówkach w 2002 roku.

DAS, RI