„Dziady cz.2" przedstawiają nam dawny zwyczaj ludowy, który miał miejsce około 1 listopada. Przewodniczący obrzędom Guślarz wzywał pokutujące dusze, aby powiedziały czego potrzebują, by ich męka się skończyła. W zamian za pomoc dusze udzielały ludziom porad, pouczających, jak żyć.
Z zapartym tchem śledziliśmy losy znanych z dramatu bohaterów. Powtarzaliśmy kwestie aktorów. To było jak koncert..., nie zespołu, lecz gry aktorskiej. Oprawa audiowizualna zapierała dech w piersiach . Niecodzienna, lekko przerażająca muzyka oddawała fenomenalny nastrój spektaklu.
Grupa aktorska wiernie odtworzyła pierwowzór, w tym przypadku 2 część cyklu dramatu Mickiewicza. Przepiękne kostiumy wszystkich bohaterów, wyrazista charakteryzacja-ptaków, strasznego pana, Zosi i widma oraz dzieci. Chylimy czoła przed świetną reżyserią Pani Urszuli, która stworzyła niezapomniane widowisko. Brawurowo zagrana scena wzywania duchów, na oklaski zasługuje również postać strasznego pana.
Mimika i gesty, a także ruch sceniczny były idealnie dopasowane. Aktorzy wydają się być stworzeni do swoich ról.
Scenografia przedstawienia była minimalistyczna, ale wnętrze kościoła ewangelickiego nie wymagało dużych przygotowań. To miejsce samo w sobie jest klimatyczne i idealne do tego typu wydarzeń. Oświetlenie i muzyka współtworzyły dramatyczny nastrój ciemnej, cmentarnej kaplicy, nastrój, który już w pierwszych minutach spektaklu udzielił się publiczności.
Przez ponad sześćdziesiąt minut spektaklu cała widownia była zaabsorbowana tym, co działo się na scenie. Wszyscy trwali w ciszy i skupieniu, nie chcąc przeoczyć ani chwili tego spektaklu. Na koniec rozległy się gromkie brawa. Cała obsada przedstawienia zasłużyła na owacje na stojąco - podał MGOK w Międzyborzu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?