Nieszczęśliwy wypadek przeżył jego kolega Hieronim R., wraz z nim na stojąco spiningujący z łódki. Życie uratowali mu inni wędkarze, którzy byli świadkami tego zdarzenia. Jeden z nich relacjonuje, że widział, jak wędkujący mężczyzna traci równowagę, wypada z łódki i pociąga za sobą kolegę. Hieronimowi R. wykonano test na zawartość alkoholu. Był trzeźwy. Z drobnymi obrażeniami i w szoku przewieziono go do sycowskiego szpitala, gdzie ponoć przyznał, że bardzo słabo pływa.
Do Stradomi Wierzchniej obaj przyjechali wędkować z samego rana. Do wypadku doszło około godz. 10, a jakieś dwie godziny później wyłowiono zwłoki. Leżały na dnie, 20 metrów od brzegu, za kępą trzcin.
- Dziwię się, że mężczyźni nie mieli na sobie kapoków, w które powinna być wyposażana każda łódka. Dokładnie w tyle sztuk, ilu jest pasażerów. To obowiązek i straż rybacka rygorystycznie go przestrzega – mówi Tomasz Lulkowski, prezes koła PZW w Sycowie, które administruje akwenem w Stradomi.
A akcji brali udział strażacy z JR-G w Sycowie, ochotnicy z OSP Stradomia, a także Specjalna Grupa Płetwonurków z Wrocławia.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?