Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Truciciel z Bukowiny Sycowskiej pozostaje bezkarny

Beata Samulska
Przewody skupywane są za grosze, miedź z nich pozyskana w nielegalny sposób to czysty zysk
Przewody skupywane są za grosze, miedź z nich pozyskana w nielegalny sposób to czysty zysk Beata Samulska
Dzierżawca jednej z posesji w Bukowinie Sycowskiej truje mieszkańców dymem z wypalanych przewodów elektrycznych. Niestety, nikt nie złapał go na gorącym uczynku.

Mieszkańcy Bukowiny Sycowskiej do niedawna narzekali na smród dochodzący z tutejszej tuczarni. Niczym jednak w porównaniu z tym jest odór palonej w środku miejscowości gumy i tworzywa sztucznego. Odkąd tuczarnia została zmodernizowana i problem zniknął, z innego miejsca w wiosce zaczął rozchodzić się smród wypalanej gumy.
Najczęściej roznosi się on nocami, od godziny 22 do 2 lub od 3 do rana, ale zdarza się też w ciągu dnia. Zimą rzadziej niż latem. – To bardzo duszący, ostry, gryzący smog, przedostający się do domu pomimo zamkniętych okien i drzwi – mówi jeden z mieszkańców. – W dzień, gdy nad posesją unosi się czarny, trujący dym, nie wypuszczamy dzieci z domu.
Inny mieszkaniec dodaje, że zwykle odczuwalny jest nad ranem i pozostawia nieprzyjemny, słodkawy posmak w ustach.
Do procederu wypalania kabli dochodzi od ponad dwóch lat w środku Bukowiny Sycowskiej, w pobliżu rezerwatu przyrody Gola. Za posesją, na terenie której palone są kable, zakopano elementy tapicerki i odpady po lodówkach. Tam też można odnaleźć resztki wypalonych kabli i elementów metalowych.
Miejsce, w którym dochodzi do zanieczyszczania środowiska, ogrodzone jest wysokim płotem. Tutaj przywozi się tony kabli, z których, poprzez wypalanie w piecu, pozyskuje się miedź, mieszaną następnie z popiołem. To o wiele tańsze niż skupywanie samej miedzi. Zdarzało się, że kable wypalane były za obiektem, wprost na ziemi, pomiędzy trawami. Tam można jeszcze dziś znaleźć resztki kabli i spopielałą, czarną glebę.
Miejsce pokazuje nam mieszkaniec, który nagrał film z miejsca nielegalnej „obróbki” metalu.
– To się musi skończyć – mówi o działalności właściciela firmy. – Niestety, ostatnia wizyta pracowników Wydziału Środowiska i Rolnictwa Starostwa Powiatowego w Oleśnicy zakończyła się jedynie wlepieniem mandatu i zaleceniem posprzątania bajzlu, co na właścicielu nie robi wrażenia, bo ta robota przynosi mu spory zysk. On się z tego śmieje, odczekuje kilka tygodni i rozpoczyna wszystko od nowa. Gdy któryś z mieszkańców grozi mu wezwaniem policji, zasypuje palone kable ziemią i przykrywa płytami. Uważam, że inspektorzy z wydziału środowiska powinni porządnie przejrzeć teren i raz na zawsze zakończyć tę działalność. W ciągu jednej nocy ten człowiek potrafi wypalić aż 700 kg kabli. Latem palenie trwa noc w noc, zimą – co drugą noc. W ciągu tygodnia potrafi sprzedać 1,2 tony wyrobionej miedzi i mieszanki z popiołem, a zarabia na tym sporo, nawet kilkadziesiąt tys. zł. Takich transportów ma kilka w miesiącu.
Nasz informator spostrzega, że właściciel powinien korzystać z maszyn i urządzeń, w których tworzywo oddzielane jest od miedzi w sposób nie szkodzący środowisku, a przede wszystkim posiadać zezwolenie na prowadzenie takiej działalności. – On jednak zawsze mówił, że szkoda mu kasy na taki sprzęt – kwituje.
Burmistrz Międzyborza Jarosław Głowacki mówi, że do gminy nie wpłynęły oficjalne skargi na prowadzenie w Bukowinie Sycowskiej nielegalnego składowiska, czy wypalanie tworzywa. – Jeśli skarga pojawi się, skierujemy ją do Wydziału Środowiska i Rolnictwa Starostwa Powiatowego w Oleśnicy – wyjaśnia. Taka skarga wpłynęła do urzędu gminy w 2006 r. i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ujawnił wypalanie kabli w innym miejscu w Bukowinie przez innego właściciela firmy zajmującej się zbieraniem odpadów, poinformowano nas w starostwie. Zakończyło się to pouczeniem i obietnicą właściciela, że było to incydentalne. – Decyzję starosty zezwalającą na prowadzenie działalności w zakresie zbierania i transportu odpadów innych niż niebezpieczne i niebezpieczne w Bukowinie Sycowskiej posiada inny właściciel firmy, którego zakład usytuowany jest w dużym oddaleniu od zabudowań mieszkalnych. Nie ma on jednak zezwolenia na jakiekolwiek wypalanie lub przetwarzanie odpadów, jakąkolwiek działalność sprzeczną z Ustawą Prawo ochrony środowiska. Nie sądzę, by w ogóle jakakolwiek instytucja wydała takie zezwolenie – dodaje burmistrz.
O sprawie poinformowaliśmy Dorotę Wojciechowską z Wydziału Środowiska i Rolnictwa Starostwa Powiatowego w Oleśnicy. – Jeśli ktoś postępuje niezgodnie z Prawem ochrony środowiska, kierujemy sprawę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu – mówi. Inspektorzy z Wrocławia mogą wlepić mandat. Podobnie straż miejska czy policja.
W 2009 r. inspektorzy WIOŚ przeprowadzili kontrolę w firmie i jej właściciel otrzymał zalecenie uregulowania stanu formalno-prawnego, czyli wystąpienia z wnioskiem o wydanie zgody na prowadzenie działalności związanej z odpadami. Niestety, jak informuje Wojciechowska, taki wniosek nie wpłynął. Jeśli więc prowadzona jest tam działalność związana z gromadzeniem odpadów, np. złomu, to jest niezgodna z prawem.
Dzierżawcy dotąd nie złapano na gorącym uczynku wypalania kabli. Twierdzi w rozmowie z nami, że to pomówienie pracownika, któremu po kilku dniach pracy odmówił zatrudnienia. Dzierżawca ucina rozmowę, gdy mówimy mu o filmie nakręconym na posesji. Odpiera argumenty, że został wykonany u niego i widać na nim wyraźnie miejsca, w których wypalano przewody.
Nasz informator ma nadzieję, że nagranie będzie dowodem na drastyczne zanieczyszczanie środowiska. Zamierza iść z nim do wrocławskiego WIOŚ.
Po naszej publikacji na zlecenie burmistrza pracownik urzędu gminy przygotował raport dotyczący zezwoleń na odbiór i transport odpadów innych niż niebezpieczne na terenie gminy. Wśród firm posiadających zezwolenia nie ma firmy stosującej opisany wyżej proceder. Burmistrz zamierza zwrócić się zatem do wydziału środowiska w starostwie oraz WIOŚ z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w opisanej firmie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto