Trudna sytuacja szpitala w Namysłowie. Co dalej z placówką?

Po wyłączeniu z działań oddziału pediatrycznego, położniczego i neonatologicznego w Namysłowskim Centrum Zdrowia działającym przy ul. Oleśnickiej istniało ryzyko, że zamknięty zostanie także oddział ginekologiczny. Praca na tym oddziale zawieszona została na czas od 1 do 16 stycznia. W obawie przed zamknięciem kolejnego potrzebnego dla społeczeństwa oddziału mieszkańcy Namysłowa i okolicznych miejscowości wyrazili swój sprzeciw. 17 stycznia ginekologia wznowiła działalność. Ale problem finansowy pozostał. W 2021 roku deficyt budżetowy spółki wyniósł 5 mln 740 tys. złotych.

27 stycznia odbyła się sesja Rady Miejskiej w Namysłowie. W obradach udział wzięli także zaproszeni goście, a wśród nich m.in. starosta Konrad Gęsiarz, prezes NCZ Agnieszka Kruk, a także wójtowie gmin jako współudziałowy. Podczas spotkania przedstawiono i omówiono dokładnie aktualną sytuację namysłowskiej spółki. Obecnie w namysłowskim szpitalu zatrudnionych jest 276 osób. Jak mówiła Agnieszka Kruk w 2020 roku spółka obsłużyła 20992 pacjentów, a w roku 2021, gdzie funkcjonowała bez dwóch oddziałów (red. pediatrycznego i położnictwa) i z opóźnieniem uruchomiła działalność oddziału urologicznego zostało przyjętych 26753 pacjentów. W tej liczbie nie są zawarci pacjenci szczepieni przez ten sam personel przeciwko COVID-19. Mowa o ponad 9 tys. osób i pacjenci u których wykonywano testy na COVID-19 - 3500 osób.

To statystyka, która pokazuje jak prężnie działa szpital i w jaki sposób realizowane są procedury medyczne. Nie ma tutaj mowy o przeroście zatrudnienia i braku rzetelności wykonywania swoich obowiązków - mówiła Agnieszka Kruk, prezes NCZ

.

Szpital wciąż jednak ma zobowiązania. To chociażby rozłożone na raty w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych długi z tytułu nieopłacania składek za pracowników. Mowa o kwocie rzędu około 2.5 mln zł.

Podczas miejskiej sesji podjęto decyzję o dokapitalizowaniu spółki w kwocie 600 tys. zł.