Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unikatowa wycieczka po świątecznych stołach

Krzysztof Kucharski
Na fińskim stole w Wigilię na honorowym miejscu będzie leżał upieczony na złoto prosiaczek
Na fińskim stole w Wigilię na honorowym miejscu będzie leżał upieczony na złoto prosiaczek Mikołaj Nowacki
O tradycjach świątecznych naszych sąsiadów, o tym, gdzie w Wigilię jada się mięso, a gdzie obyczaj każe serwować wyłącznie postne dania, jak świętują Czesi, Słowacy, Norwegowie czy Anglicy, a co na stół podają Hiszpanie, Finowie, Francuzi czy Holendrzy - pisze Krzysztof Kucharski

A trzy krzesła polskim strojemKoło stołu stoją próżne I z opłatkiem każdy swojem
Idzie do nich spłacać dłużne
I pokłada na talerzu Anielskiego chleba kruchy Bo w tych krzesłach siedzą duchy

Świątecznych, bożonarodzeniowych strof w polskiej literaturze znaleźć można mnóstwo. Autorem "Pieśni o domu naszym", której fragment przywołałem, jest Wincenty Pol, a liczy sobie ów wiersz 144 lata. Jest w nim kawałek unikatowej polskiej tradycji świątecznej. Kto dziś tym "anielskim chlebem", jak w domu poety, dzieli się ze zmarłymi i ze zwierzętami, dla których wypiekano specjalne, kolorowe opłatki? Sama tradycja wigilijnego opłatka znana jest niewielu ludziom. Będą się na świecie nim dzielić jeszcze Czesi, Słowacy, Litwini, a w niektórych regionach Ukraińcy i Włosi. Hiszpanie dzielą się specjalną chałwą, a Grecy okrągłym chlebem z krzyżem na wierzchu (Christopsomo - chleb Chrystusa), maczanym w wybornej oliwie. Niewiele osób na kuli ziemskiej zasiądzie też razem z rodziną do wigilijnej kolacji i prawie nigdzie te wigilie nie będą postne.

A my już do tego uroczystego momentu odliczamy dni i godziny. Już myślimy, co musimy kupić i jak to przyrządzimy, by tradycję zachować, ale też czymś smacznym i oryginalnym zaimponować rodzinie. Japońskie sushi na razie odradzam, ale na szczęście na całym świecie różnych tradycyjnych świątecznych smaków są tysiące. Najpierw wypada zajrzeć na stoły sąsiadów...

Obyczajem najbliżsi są nam jednak bracia Słowianie z południa. Choć zdeklarowanych ateistów jest tam najwięcej w Europie, to jednak świąteczne obyczaje kultywują pieczołowicie. Czesi po przełamaniu się opłatkiem sięgną po ciasto przypominające naszą chałkę, które nazywają vánočky - białe ciasto z bakaliami, potem wjedzie na stół zupa grzybowa, a za nią ryby (najpewniej karp). Z zup Słowacy na wigilijne danie wybrali sobie… kapuśniak, a potem podobnie już jak u nas i u Czechów. Tyle że u naszych południowych sąsiadów prezentów pod choinkę nie przynosi jakiś anonimowy Aniołek, a już broń Boże Święty Mikołaj, tylko… mały Ježišek, czyli Jezusik.
U braci Słowian ze wschodu Boże Narodzenie przypada po Nowym Roku, który ze-pchnął, zwłaszcza w miastach, święta na drugi plan. Ale w Wielkiej Ojczyźnie Mateńce na wieczerzy na pewno pojawią się postne dania z ziaren pszenicy, kaszy, maku, miodu, migdałów, orzechów. Będą też bliny, ryby, mięsa w galarecie, nadziewane pieczenie… Dań będzie dwanaście, tyle, ilu było apostołów. Z tego stołu wybrałbym dla nas na świąteczny stół gryczane bliny, które są takim samym chlebkiem, jak grecka pita czy meksykańskie tacos, ale w sma-ku bardziej wyrafinowane.

Na Ukrainie Swiatyj Weczir albo Wilija bardzo znajoma w smakach: barszcz, gołąbki z kaszą gryczaną i sosem grzybowym, ryby, kompot z suszu owocowego, no i kutia, która w wielu polskich domach dziś jest atrakcją. Z ciast i słodyczy nas na ukraińskim wigilijnym stole trochę dziwić mogą pączki.

Kučios, czyli litewska wigilia, ma bardzo rodzinny charakter. Dwanaście potraw jest na stole, bo tyle rok ma miesięcy, ale żadna z nich nie może zawierać masła, mięsa i mleka. Menu zdominowały fasola, grzyby i śledzie.

Wigilia zza Odry nie wszystkim nam się spodoba, bo jest skromniejsza. Niemcy na kolację 24 grudnia zjedzą kartoflaną sałatkę i pieczoną albo duszoną kiełbasę. Ta sałatka to naprawdę postne danie. Ugotowane w mundurkach, ale jeszcze ciepłe ziemniaki obieramy, kroimy na plastry, posypujemy cienkimi talarkami cebuli, solimy i pieprzymy do smaku, podlewamy lekko ciepłym bulionem, mieszamy delikatnie i odstawiamy na godzinę. Przed podaniem posypujemy świeżo posiekanym szczypiorem.

Przez Morze Bałtyckie "graniczymy" też ze Szwedami, dla których święta zaczynają się w pierwszą niedzielę adwentu. Korzeniami sięgają czasów wielkiej biedy, kiedy do świąt starano się dochować jedną żywą świnię. Toteż na stole dominowała wieprzowina, czyli kiełbasy, salcesony, nóżki w galarecie, klopsiki, pieczone żeberka, a o czasach biedy i głodu przypomina do dziś obowiązkowo lufisk, czyli suszona ryba moczona w ługu.

Za to z nieodległych duńskich wysp wybrałem wigilijny deser, który pasuje do naszych smakowych obyczajów. Wcześniej Duńczycy zjedzą wigilijną kaczkę z jabłkami. To ryż z migdałami i sosem wiśniowym (ris a la mande).

Gotujemy zalany wodą ryż, gdy się zagotuje, podlewamy szklanką mleka. Ognia nie zmniejszamy, ale mieszamy, by ryż się nie przypalił. Gdy prawie odparuje, znów podlewamy mlekiem, ale już zmniejszamy ogień, wsypujemy dwie łyżki cukru i łyżkę cukru waniliowego, mieszamy i czekamy, aż ryż zacznie gęstnieć. Cały czas mieszamy. Dodajemy migdałowe płatki albo własnoręcznie posiekane migdały. Mieszamy i jeszcze zmniejszamy ogień, odstawiamy do ostygnięcia po przełożeniu do chłodnego naczynia. Zimny mieszamy z bitą śmietaną i na wierzchu rozprowadzamy wiśniowe konfitury. Dla dorosłych konfitury możemy rozcieńczyć wiśniową nalewką.

Norwegowie będą wcinać pieczone żeberka. Na fińskim stole w tym dniu na honorowym miejscu będzie leżał upieczony na złoto prosiaczek. Holendrzy i Belgowie na uroczyste świątecznie śniadanie zapraszają rodzinę i przyjaciół do restauracji. Każdy je, co chce.

Francuzi zaczynają od świątecznego obiadu 25 grudnia, każdego roku na przystawkę zjadają pasztet z gęsi albo kaczki, ostrygi i plaster wędzonego łososia. Wigilijna kolacja - jeśli jest - składa się tylko z pieczonego indyka albo cielęciny. Prezenty dzieciom też rozdaje mały Jezus. Po drugiej stronie kanału w Wigilię dzieci wywieszają w przedpokoju skarpety na prezenty. Święta inauguruje na Wyspach Brytyjskich indyk z borówkami. Biesiadę pointuje "płonący pudding", ale do podania przepisu na pudding nikt mnie nie zmusi. Próbowałem kiedyś Christmas Mince Pie upieczonego z mąki razowej z owocowo-mięsnym nadzieniem (baranina lub gęsina), receptura pochodziła z 1596 r. Gdzieś leży między tonami papierów, które mnie otaczają.

Smacznego!

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto