VII Dolnośląski Puchar Karpiowy w Stradomi. Niegościnni gospodarze

Głównym organizatorem tej reaktywowanej dużej imprezy było stowarzyszenie wędkarskie „Karp Oleśnica”, które powstało w ubiegłym roku. Kierujący nim Wiesław Węgrzynowicz mógł liczyć na pomoc gospodarza Tomasza Lulkowskiego, czyli prezesa PZW w Sycowie oraz innych członków tego koła. Z obydwoma udało nam się zamienić parę zdań na trzy godziny przed rozpoczęciem zmagań.
– W sumie do rywalizacji przystąpi 14 dwuosobowych ekip, w tym dwie z Sycowa – Tomasz Lulkowski wymienia drużyny: Marka Sabady i Krzysztofa Fiączyka oraz Tomasza Kiełbika i Rafała Sroki.

Zbiornik wzorcowy
Liczy się tylko karp lub amur, innych ryb nie łapiemy. Po wylosowaniu swoich stanowisk zawodnicy powędkują przy nich aż do niedzieli. Spać będą w namiotach, a obiady będziemy im dowozić – szczegóły zdradził nam Wiesław Węgrzynowicz, który w tym roku zorganizował już drugą Integrację. Pierwsza odbyła się w Oleśnicy, a przyszłoroczna zostanie zorganizowana w Boguszycach. Obwód tegorocznej jest największy. Więcej jest także samych uczestników.
Prezes stowarzyszenia „Karp Oleśnica” bardzo sobie chwali zbiornik w Stradomi, nie kryjąc, że w okolicy ma bardzo wysokie notowania. – Od czasu, gdy administruje nim PZW Syców, należy do wzorcowych. Zagadnięty o plusy i minusy akwenu, chwali jego infrastrukturę, a ubolewa, że można wędkować tylko z jednego brzegu. Wiesław Węgrzynowicz karpiarstwo porównuje do myślistwa. – I tu, i tu trzeba poświęcić wiele czasu, pracy i cierpliwości, żeby osiągnąć cel – nie ma wątpliwości.

Złowić, buzi i do wody
Natural Baits i Imperial Baits to główni sponsorzy, obok gminy i miasta Oleśnica, tej 4-dniowej imprezy. Przedstawicielem drugiej z wymienionych marek na Polskę jest firma Krzysztofa Skiby z Kępna, który na terenie 300 m kw prowadzi nowo otwarty sklep dla karpiarzy. Nazywa się Crazy Carp, a znajduje przy ul. Młyńskiej 1. – Tu nie chodzi wyłącznie o promocję przynęt, ale także aktywnego wypoczynku nad wodą – od razu wyjaśnia, dowodząc, że łowienie karpi to dla wielu także styl życia. – Złowić, buzi i do wody. Takie mamy zasady – uśmiecha się, zapewniając, że o wiele większą radość ryba sprawia na zdjęciu, niż na patelni.

Minęły trzy dni
Jest niedziela, godz. 12. Pod wigwamem zawodnicy czekają na wręczenie nagród. Zagadnięty o wrażenia, Wiesław Węgrzynowicz odpowiada żartem: – Tomek pochował nam wszystkie ryby – puszcza oko do prezesa koła PZW w Sycowie.
Okazuje się, że złowione zostały tylko dwie sztuki. Pierwszą, 6-kilogramową, z piątku na sobotę wyciągnęli Dariusz Pietrowski i Zbigniew Kowalczyk, natomiast zwycięską 9,5-kilową, z soboty na niedzielę - Zbigniew Sabada i Krzysztof Fiączyk. Trzecie miejsce zostało wylosowane, a najwięcej szczęścia mieli Artur Brdak i Krzysztof Rogalski. Puchar Fair Play trafił do rąk Wojciecha Karolaka.
– Ryby nie żerowały. Jeszcze w trakcie zawodów chłopaki dzwonili po różnych wodach i nigdzie nie było brań – dodaje Tomasz Lulkowski.
Na ceremonię dekorowania najlepszych dotarli: przewodniczący Rady Gminy Oleśnica Jacenty Kawecki, burmistrz Sycowa Sławomir Kapica i prezes LGD Dobra-Widawa Mieczysław Skuza, który przypomniał, że jeszcze przez tydzień można składać wnioski na tzw. małe projekty, z których dofinansowany został m.in. Puchar Karpiowy. – Kiedy przyszedł do mnie pan Wiesław z informacją, że chciałby reaktywować te zawody, to tak ciekawie opowiadał o waszych pasjach i zainteresowaniach, że nie miałem już złudzeń, iż trzeba was wspomóc – wspomniał Mieczysław Skuza, za co zebrani wędkarze nagrodzili go oklaskami.

Oni walczyli o zwycięstwo
O tytuł najlepszej ekipy w Stradomi rywalizowali: Mirosław Żyśko i Wojciech Karolak, Arkadiusz Szkop i Łukasz Woźniak, Dariusz Pietrowski i Zbigniew Kowalczyk, Dominik Gren i Karol Gulba, Sławomir i Czesław Leszczyńscy, Artur Brdak i Krzysztof Rogalski, Aleksander Bujak i Grzegorz Stachowicz, Zbigniew Sabada i Krzysztof Fiączyk, Tomasz i Paweł Buzala, Jacek Perła i Mateusz Jutkiewicz, Grzegorz Chutkiewicz i Radosław Skawiński, Tomasz Kiełbik i Rafał Sroka, Marek Sneliński i Leszek Arendarczuk, Piotr Wasilewski i Bartosz Nawrot.