W Kielcach będzie więcej czujników smogu. Mieszkańcy terenów przemysłowych chcą wiedzieć, jakim powietrzem oddychają

Mieszkający przy ulicy Chorzowskiej i w jej pobliżu narzekają na wiele niedogodności. Drogi dojazdowe do ich domów nie są najlepszej jakości, a przemysłowa okolica powoduje różne uciążliwości, w tym wzmożony ruch ciężarówek.

Ale problemem jest też jakość powietrza. Sąsiedztwo zakładu Trzuskawica powoduje, że mieszkańcy Sitkówki narzekają na pył. Ostatnio zwrócili się z ta sprawą do kieleckiej radnej Joanny Winiarskiej.

- Przekazali mi zdjęcia, które zrobili jesienią. Widać, jak szyby w oknach czy samochody są całe zakurzone. Faktycznie mają już dość tego, bo taki stan rzeczy trwa od wielu, wielu lat – mówi radna.

Rozwiązaniem problemu mogą być czujniki smogu. Ma być to bat na zakład, bo ich ulokowanie przy ulicy Chorzowskiej zdaniem mieszkańców wpłynęłoby na zmniejszenie emisji pyłów. Dlatego chcą, by władze miasta choć jeden taki czujnik w Sitkówce zamontowały. Interpelację w tej sprawie zapowiedziała też Joanna Winiarska.

Na razie mieszkańcy Sitkówki i najbliższej okolicy, którzy przez cały czas chcą wiedzieć, jakim powietrzem oddychają, mogą skorzystać z jednego z trzech mobilnych czujników smogu, które jesienią zeszłego roku zakupił kielecki przedsiębiorca Kamil Suchański, a którymi dysponuje stowarzyszenie Przyjazne Kielce. Kupiono wtedy w sumie 15 takich urządzeń, z tym że 12 jest stacjonarnych. Zamontowano je na prywatnych posesjach kielczan na osiedlach Na Stoku, Dąbrowa, Ślichowice, Czarnów i Bukówka, w centrum przy ulicy Wspólnej, w dzielnicach Słowik i Białogon, a także przy ulicy Ściegiennego w Dyminach oraz na KSM-ie. Dwa czujniki zlokalizowano też poza Kielcami – w Chęcinach i Wiśniówce. Dlaczego? – Żeby wiedzieć, jak duży wpływ na smog w mieście mają podkieleckie gminy. Mieliśmy sygnały, że stamtąd też napływa brudne powietrze – wyjaśnia Arkadiusz Stawicki, prezes stowarzyszenia Przyjazne Kielce.

Poziom zanieczyszczenia powietrza we wspomnianych miejscach można sprawdzać na bieżąco w internecie na stronie www.smogkielce.pl. – Wiemy, że sporo osób z niej korzysta. Wielu chce też skorzystać z mobilnych czujników. Lista chętnych jest długa – dodaje Arkadiusz Stawicki.

Aby sprawdzić, jakim powietrzem oddychamy w swoim miejscu zamieszkania, trzeba się uzbroić w cierpliwość. Dlatego Kamil Suchański rozważa zakup kolejnych urządzeń. – Do przyszłorocznej zimy baza czujników na pewno będzie poszerzona. Nie tylko po to, by umożliwić mieszkańcom skontrolowanie jakości powietrza, ale żeby uświadomić im, że nie można palić w piecach byle czym, bo truje się innych – zaznacza. I dodaje, że baza czujników zostanie poszerzona o kolejnych 15 urządzeń.

To zapewne ucieszy mieszkających nie tylko w Sitkówce, ale również w innych miejscach sąsiadujących z terenami przemysłowymi. A miasto na razie nie planuje zakupu czujników. – Przynajmniej mój wydział. Ale Straż Miejska w takie urządzenia będzie uzbrojona i będzie można prosić ją o skontrolowanie jakości powietrza – mówi Ryszard Muciek, dyrektor Wydziału Usług Komunalnych i Zarządzania Środowiskiem w kieleckim Urzędzie Miasta.

Z kolei na niedawnym spotkaniu z mieszkańcami prezes spółki Trzuskawica Janusz Miłuch zapowiedział zajęcie się problemem emisji pyłów.

Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect	Osoby o tych imionach zdradzają częściej. Twoje imię znalazło się na liście?
Top 10 restauracji w Kielcach według portalu TripAdvisor [ZDJĘCIA]	Piękne piłkarki na pięknych zdjęciach. Wyjątkowa sesja Korony Handball Kielce
Takich Kielc już nie ma. Zostały na fotografiach [DUŻO ZDJĘĆ]	Najpiękniejsze świętokrzyskie sportsmentki [ZDJĘCIA]