Nim jednak odbyło się głosowanie nad budżetem, przyjęto wieloletnią prognozę finansową, czyli nowy dokument sięgający 2020 r., a nałożony na gminy przez ustawę o finansach publicznych.
– Ma obejmować co najmniej trzy lata budżetowe, ale nie może być krótszy niż okres, na który gmina ma zobowiązania w postaci kredytów i pożyczek. U nas to 2020 rok – wyjaśnia skarbnik Maria Galuba, według której tak długoletnie prognozowanie jest obarczone dużym ryzykiem. – Nie wiemy przecież, w jakich warunkach makroekonomicznych przyjdzie nam się poruszać w tym okresie, dlatego ostrożnie założyliśmy, że wzrost dochodów i wzrost wydatków nie będzie większy niż 1 proc. – precyzuje, informując, że nowa ustawa o finansach publicznych wprowadziła reżim polegający na tym, że dochody bieżące mają finansować wydatki bieżące.
W roku 2011 planowany jest do zaciągnięcia kredyt w wysokości 5 500 000 zł. Deficyt budżetowy wynosi 3 709 125 zł.
Dochody tegorocznego budżetu ustalono na poziomie 39 554 545 zł. Dochody bieżące stanowią 32 809 588 zł, a majątkowe: 6 757 617 zł.
Wydatki to kwota 43 594 545 zł, z czego wydatki bieżące jednostek majątkowych wynoszą 24 610 892 zł, wydatki na inwestycje i zakupy inwestycyjne - 10 466 742 zł.
Maria Galuba: – Kryzys zaczyna się już odbijać w budżecie naszej gminy. Widać to choćby po wysokości podatku dochodowego od osób fizycznych, który jest znaczącym źródłem, bo około 20 proc. Jeżeli w 2008 r. nasze udziały w PIT-ach wynosiły 6 400 000 zł, to w 2010 mieliśmy tylko 4 900 000 zł. W naszym budżecie kwota dochodów z tego tytułu została przyjęta na podstawie obliczeń Ministerstwa Finansów. Według nich ten wzrost ma wynieść 14 proc., dlatego uważam, że są za bardzo optymistyczne, wręcz przeszacowane.
Budżet zakłada również wzrost wpływów z podatku od nieruchomości o około 7 proc. – Sporo tych nieruchomości, zwłaszcza mieszkalnych, jednak w ostatnim czasie u nas powstało – dodaje skarbniczka.
Jeżeli chodzi o wydatki bieżące, są porównywalne z rokiem 2010, kiedy to były większe wydatki na inwestycje, ale jednocześnie większe dochody majątkowe.
Przy konstruowaniu budżetu przyjęto zasadę, że priorytetowe są inwestycje z dofinansowaniem unijnym lub już kontynuowane. Dopiero w następnej kolejności te, na które gmina miałaby wydać wyłącznie swoje pieniądze.
– Nieciekawie to wygląda, bo za wysokie są nasze obciążenia. Sama obsługa długu wynosi już 750 tys. zł, a trzeba jeszcze spłacać raty – powiedział Zdzisław Bednarek, głośno się zastanawiając: – Czy myśmy odpowiednio poszli w inwestycje, czy aby nie przeholowaliśmy? Masę pieniędzy pochłonie rewitalizacja, a mamy przecież potężne zaległości w inwestycjach pod ziemią. Boisk mamy za dużo, ale był wówczas taki pęd do tego, choć osobiście sprzeciwiałem się budowie boiska przy ul. Komorowskiej – przypomniał.
Jak podkreśliła Maria Galuba, w porównaniu do innych samorządów, sycowski budżet wcale nie wygląda źle, a nasza wieloletnia prognoza finansowa jest bardzo realistyczna, co doceniła też Regionalna Izba Obrachunkowa. Odnosząc się do pytania Jarosława Walczaka, skarbniczka odpowiedziała, że na koniec 2010 roku gmina była zadłużona na ponad 14 000 000 zł, a na koniec 2011 to zadłużenie ma wynieść 18 293 300 zł.
Inwestycje poczynione w 2010 roku były konieczne
Przewodniczący rady miejskiej Bolesław Moniuszko:
– Idąc tokiem rozumowania pana Bednarka, można by się zastanawiać, czy wszystkie inwestycje poczynione w 2010 roku były trafne? Czy był konieczny chodnik z Nowego Dworu do Działoszy? Czy była potrzebna oczyszczalnia ścieków? Tak. Boisko przy ul. Komorowskiej budziło trochę kontrowersji, ale jest dziś wykorzystane. Jeżeli chodzi o rewitalizację, proszę porozmawiać z mieszkańcami Sycowa, których opinia jest jednoznaczna - inwestycja ta jest koniecznością. Czy modernizacja basenu jest konieczna? Proszę spytać dyrektora MOSiR-u, jakie problemy ma co roku z oddaniem tego obiektu do użytkowania. Nie można sugerować, że ot tak zadłużyliśmy sobie gminę i nasi potomkowie będą później na nas narzekać. Na komisji budżetowej wszyscy podnosiliśmy ręce za wspomnianymi inwestycjami, więc teraz proszę nie odcinać się od naszych wspólnych postanowień.
W sukurs przewodniczącemu przyszedł radny Kazimierz Mieszała: – Skoro rada z pana udziałem podejmowała te wszystkie decyzje, to nie rozumiem, do kogo te pretensje?
Opinię komisji budżetowej przedstawił jej przewodniczący Stanisław Biernacki. We wnioskach końcowych gremium to zaproponowało rozważenie podwyższenia stawek czynszów w mieszkaniach komunalnych, wygospodarowanie w roku 2011 kwoty 50 000 zł dla Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy (filia w Sycowie) na zakup gastroskopu, zdynamizowanie działań w celu ściągalności podatków, ograniczenie kosztów USC poprzez przeniesienie go do urzędu gminy, wprowadzenie podatku od posiadania psów.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?