W Stradomi goszczą pisarze

Nasza rodzima poetka, której talent ujawnił się kilka lat temu, przyjechała do Stradomi z "Legendą o stradomskich bocianach".

Pani Lucyna przeczytała wiersz i wysłuchała wraz z kilkudziesięcioma uczniami legend o wsi spisanych przez tutejsze dzieci. Michał Kaschytza, nauczyciel języka niemieckiego i opiekun klubu miłośników Stradomi, opowiedział historię miejscowości w oparciu o prezentację multimedialną, a Józef Rydzyk, dawny nauczyciel historii w tej szkole, dziś prezes Towarzystwa Miłośników Sycowa, wspomniał o działalności tej organizacji. Poinformował, że w 1999 roku ukazał się wydany przez Towarzystwo tom wierszy czterech sycowskich poetek, wśród których były utowry Wandy Kaszycy ze Stradomi Wierzchniej. - Wychodzimy z założenia, że trzeba wspierać wszystko to, co związane z Sycowem - podkreślił Józef Rydzyk. - Bywa, że ludzie postępują wedle powiedzenia "Cudze chwalicie, swego nie znacie", a przecież w naszym regionie jest tak wiele ciekawych miejsc, ludzi i inicjatyw, które warto poznać. Często mówi się też, że miłość bez poznania jest ślepa. Mnie jako prezesa stowarzyszenia cieszy to, że w waszej szkole powstał klub miłośników Stradomi, że poznajecie historię swojej miejscowości - mówił Józef Rydzyk. - Cieszy mnie, że dbacie o to, co w waszej miejscowości cenne.

Pan Józef przypomniał, że Towarzystwo powstało w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku a jego głównym celem jest wspieranie działalności kulturalnej w regionie. - Naprawdę warto sięgać do starych fotografii i wspomnień rodziców czy dziadków, bo tak ocala się historię - mówił.

Po prezentacjach nadszedł czas na zadawanie pytań. Nawet najmłodszych uczniów interesowało, kiedy Lucyna Zimna chwyciła za pióro, by pisać wiersze, skąd czerpie pomysły, jak długo pisze jeden utwór i czy wie, ile ludzi żyje na świecie. Poetka zachęcała uczniów zarówno do czytania wierszy, jak i pisania. Dzieci pytały Józefa Rydzyka o czasy, kiedy był nauczycielem w ich szkole, a także o działalność Towarzystwa. Na koniec nadszedł ulubiony dla młodych moment, kiedy mogą od gości dostać autograf. Trzeba wspomnieć, że z Lucyną Zimną w spotkaniu uczestniczył Jan Napruszewski, mieszkaniec Stradomi Wierzchniej, dzięki któremu ukazał się pierwszy zbiór wierszy autorki "Rutyny". Zarówno pan Jan, jak i Michał Kaschytza, są przykładem ludzi, którzy cenią i darzą miłością swoją małą ojczyznę.

Ale do takich ludzi należy też organizatorka spotkania, pani Małgorzata Bőhm, nauczycielka nauczania zintegrowanego w szkole w Stradomi. - Od trzech lat prowadzę taki cykl spotkań z pisarzami w ramach kampanii "Cała Polska czyta dzieciom" - poinformowała. - Raz spotykamy się w szkole, innym razem w sycowskiej Bibliotece Publicznej. Bardzo ważne jest dla mnie zarażenie dzieci miłością do książek. Przeraża mnie rosnąca w życiu młodych ludzi rola internetu. Jak inaczej zachęcić do sięgnięcia po książkę? Właśnie poprzez spotkanie z jej autorem. Kiedy młodzi poznają pisarza, mają możliwość rozmowy z nim, kupienia książki, czy otrzymania autografu, rodzi się zainteresowanie pisaniem i czytaniem. Częściej odwiedzają bibliotekę, pytają o nowości wydawnicze, piszą pamiętniki i wiersze. Na pierwsze spotkanie przyjechała Beata Ostrowicką, autorka "Lulaków", potem pojawiła się Kalina Jerzykowska i Ewa Chotomska. Pani Małgorzata zachęciła dzieci do opowiadania w domach bajek, a rodziców do ich spisywania. Tak powstały unikatowe, ilustrowane przez maluchy książeczki z bajkami. Dzięki temu dzieci mają kontakt nie tylko z literaturą, ale przede wszystkim ze swoimi zabieganymi zazwyczaj rodzicami.

Kolejne spotkanie z pisarzem, zorganizowane wspólnie z Biblioteką Publiczną, odbędzie się w maju.