Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie bieganie w Czempiniu, czyli "Nocna siódemka" ZDJĘCIA

Redakcja
Wielkie bieganie w Czempiniu, czyli "Nocna siódemka"
Wielkie bieganie w Czempiniu, czyli "Nocna siódemka" Andrzej Rajewicz
W piątek 29 marca w Czempiniu odbyła się druga edycja charytatywnego biegu i marszu Nordic Walking „Nocna Siódemka”. Do udziału w imprezie zapisało się wcześniej ponad 400 uczestników. Chętni zapisywali się także przed startem, więc uczestników było więcej. Bieg zorganizowano, aby pomóc chorym Joasi i Kubie.

- Z samego wpisowego udało nam się już zebrać 18 tysięcy złotych. Teraz także zapisują się chętni. Do tego mamy stoiska gdzie można wrzucać datki. W zamian częstujemy pysznym ciastem, jest kawa, różne gadżety. To druga edycja „ Nocnej siódemki” i pomagamy kolejnym potrzebującym. Sportowo dziś to 7 kilometrów i zawody odbywają się z mierzonym czasem i w różnych kategoriach. Aspekt sportowy jest ważny, ale dziś przede wszystkim pomagamy Joasi i Kubie - mówił Piotr Lisiecki z firmy PonoKai Sport & Event, która współorganizowała imprezę.

Meta i start biegu znajdowały się na terenie rekreacyjnym „ Na górce” przy ul. Polnej. Tam już przed godziną 19:00 uczestnicy biegu rejestrowali się i odbierali pakiety startowe. Wśród biegaczy nie zabrakło członków grupy biegaczy z Kościan Team. W biegu wzięło udział także wielu znanych mieszkańców powiatu. Na starcie zameldowali się m.in. burmistrz Czempinia Konrad Malicki, burmistrz Krzywinia Jacek Nowak, radny powiatowy Mirosław Kaczmarek i radny Kościana Sławomir Kaczmarek. Biegaczy dopingowało wielu mieszkańców Czempinia, którzy w czasie imprezy mogli skorzystać z punktów gastronomicznych. Nie zabrakło także wspólnego pieczenia kiełbasek nad ogniskiem.


Czempiński bieg zorganizowano dla Joasi i Kuby. Poznajcie historię dzieci.

Joasia ma 15 lat, zdiagnozowane Mózgowe Porażenie Dziecięce, jest niepełnosprawna ruchowo. Oprócz niepełnosprawności ruchowej ma wadę serca i jest pod stałą kontrolą kardiologa. Uczęszcza do 3 klasy gimnazjum. W zeszłym roku przeszła dwie poważne operacje nóg (w czerwcu czeka ją jeszcze jeden zabieg). Joasia po trzech turnusach i bardzo intensywnej rehabilitacji zaczęła poruszać się bardzo powoli przy balkoniku i kulach. Każdy wykonany krok to bardzo duży wysiłek. W chwili obecnej jest na czwartym turnusie i zaczyna chodzenie w egzoszkielecie. Jest to bardzo ciężka praca, fizyczna i psychiczna. Aby swobodnie poruszać się potrzebna jest długotrwała, intensywna rehabilitacja i związane z tym oczywiście koszty. Do codziennej rehabilitacji niezbędna jest bieżnia, którą powinna mieć w domu. Asia ma trudny rok za sobą, ale wierzy, że któregoś dnia dzięki intensywnej rehabilitacji będzie mogła poruszać się samodzielnie, bez pomocy innych osób i sprzętu ortopedycznego.

POMAGAMY JAKUBOWI Kubuś urodził się w 2005 r. jest wcześniakiem. Po urodzeniu zakażony został gronkowcem złocistym. Miał 2 wylewy krwi do mózgu, które spowodowały wodogłowie pokrwotocznei zmiany leukomolacyjme(dziury) w obu półkulach mózgu. W konsekwencji Kubuś ma mózgowe porażenie dziecięce stan ciężki tzn. jest chłopcem leżącym,nie trzyma głowy,nie siedzi nie zmienia sam pozycji,ma widzenie korowe tzn.oczy Kubuś ma zdrowe ale uszkodzony mózg i nerw wzrokowy powodują zaburzenia widzenia. Kuba nie mówi,nie potrafi gryźć, a w ostatnim czasie zatracił również umiejętność połykania. Karmiony jest bezpośrednio do żołądka przez PEG. Bardzo lubił rafaello jednak już nie może go zajadać. Jakub ma padaczkę lekooporną,astmę i bardzo silną alergię wziewną i pokarmową. Źle sypia, w nocy wybudzają go ataki padaczki. Ma założoną rurkę tracheostomijną która ułatwia oddychanie i pozwala wspomagać oddech respiratorem. Jest wysokim chłopakiem (160cm), powoli są kłopoty z przenoszeniem tygrysa! Kuba lubi wyjeżdżać na spacery, chętnie słucha bajek, a piosenki śpiewane przez dzieci uwielbia! Pomimo tych wszystkich obciążeń Kubuś jest bardzo pogodny, lubi ludzi. Ze względu na astmę i alergie powinien mieć zmieniany klimat tzn 2-3 tygodnie nad morzem przynajmniej raz w roku, jednak ze względu na swój stan zdrowia jest dyskwalifikowany z turnusów rehabilitacyjnych. Rodzina stara się we własnym zakresie. Jednak inne Kubusia potrzeby typu rehabilitacja, pieluszki, środki higieniczne i pielęgnacyjne, leki, jałowe opatrunki są sporym obciążeniem finansowym i może pozwolić sobie jedynie na jednorazowy tygodniowy pobyt nad morzem. A to zbyt mało żeby wzmocnić jego odporność.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto