Wigilijne pojednanie

Był m.in. starosta powiatu kępińskiego Jerzy Trzmiel, burmistrz Kępna Piotr Psikus i wójt Perzowa Bożena Henczyca.
Czas umilał zebranym pastorałkowo-kolędniczym występem perzowski zespół Takt, licealiści z Kępna i zespół śpiewaczy Perzowianki. Organizatorem spotkania był m.in. eurodeputowany z PSL Andrzej Grzyb, poseł Józef Racki, Roman Woźniak, Marian Stryjakiewicz i społeczna działaczka ze Słupi Danuta Froń. Na uroczystość przybyli też księża proboszczowie miejscowych parafii, a modlitwę przed wieczerzą poprowadził ksiądz Piotr Sobiś, proboszcz parafii w Słupi pod Bralinem. Andrzej Grzyb złożył wszystkim życzenia zdrowia, pomyślności i błogosławieństwa Bożego. - Oby atmosfera świąt zechciała się przenieść na cały 2010 rok - mówił. - Życie jest tak trudne - mówił Józef Racki. - Czynimy sobie wzajemnie tyle zła. Życzę, byśmy w święta mieli okazję do refleksji nad tym.

Marian Stryjakiewicz przypomniał, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. - Cieszę się, że spotkało się tu tyle osób, które, może na co dzień mają odmienne poglądy, to jednak potrafią sobie podać ręce - powiedział. - Ludzie związani z ziemią i rolnictwem powinni trzymać się razem.
Zdrowia i pięknych wspomnień życzyła zebranym Danuta Froń. Andrzej Grzyb przed świętami starał się spotkać z jak największą liczbą mieszkańców powiatu ostrzeszowskiego, z którego pochodzi. Intencją posła było zorganizowanie takiej wigilii, na której spotkają z działaczami PSL-u ludzie, którym niekoniecznie po drodze z ludowcami.

A dlaczego w powiecie kępińskim? Bo tutaj poseł zawsze uzyskuje ogromne poparcie w wyborach, za które odwdzięcza się ciężką pracą w parlamencie europejskim na rzecz praw człowieka czy prawidłowej polityki energetycznej wobec Polski. Goście posła Grzyba nie ukrywali, że doceniają, iż tak wielki polityk nie zapomina o tych "na dole". - Wielu, dzięki naszym głosom, wysoko awansuje w polityce, jednak szybko zapominają, kto ich wywindował - mówią. - Do nich nie należy na szczęście nasz drogi poseł z Siedlikowa.