Jak przekazują działacze suczka miała tylko produkować szczeniaki, w starej rozpadającej się szopie, w bagnie, jedząc ochłapy i pomyje rzucane jej przez "właściciela". Służyła jako maszynka do rodzenia szczeniąt i zarabiania pieniędzy przez oprawcę.
Kiedy zdrowie malutkiej zaczęło szwankować, nikt nie udzielił jej żadnej pomocy. Nie liczyła się ona i jej zdrowie - liczył się tylko zysk i pieniądz napływający do kieszeni jej oprawcy. Ona nie dostała z tego ani grosza - nie zabrano jej nawet do lekarza. Miała cierpieć po cichu i rodzić kolejne szczeniaki - informuje Dolnośląska Straż ds. Zwierząt.
Sunia jest już w dobrych rękach, ale potrzebuje pilnej operacji. Jest skrajnie zaniedbana.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?