Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z cmentarza przy ulicy Kaliskiej w Sycowie urządzili sobie knajpę

Beata Hadas-Haustein
Beata Hadas-Haustein
Za blokiem nr 26 na Kaliskiej w Sycowie grupa osób nadużywających alkohol spotyka się na libacjach i bijatykach. Ludzie z bloku oglądają dantejskie sceny.

Okoliczni pijacy dniami, ale i nocami, biją się, wrzeszczą, załatwiają pod oknami potrzeby fizjologiczne, śmiecą, niszczą i zagrażają otoczeniu, nadużywając alkoholu w miejscu publicznym. Mieszkańcy czują się przez nich sterroryzowani. Czarę goryczy przelał pożar traw w tym miejscu. Ludzie podejrzewają, że był on efektem jednej z takich libacji. W imieniu grupy mieszkańców tego bloku do policji o częstsze kontrole w rejonie tego bloku apeluje za naszym pośrednictwem Marek Laryś, mieszkaniec tego bloku, a jednocześnie członek Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej, do której należy blok i teren przy budynku.

To dla mieszkańców horror
– Zgłosiłem ten problem na Policji, także na Zarządzie Spółdzielni – mówi. – Ci ludzie spożywają alkohol w obrębie kilkunastu metrów od balkonów. Przez okres od wiosny do jesieni mamy tam od rana do nocy totalne pijaństwo. Pod balkonami załatwiają potrzeby fizjologiczne, na widoku. Bywało, że nietrzeźwe osoby przebywające na cmentarzu, nie zważały na procesje pogrzebowe, nie szanując miejsca i bliskich zmarłych osób. Ci ludzie spożywają alkohol również na cmentarzu, w miejscu, gdzie ktoś uszkodził ogrodzenie. Tam pełno jest szkła i plastiku po alkoholu. Z cmentarza urządzili sobie knajpę. Nocami nie możemy spać z powodu wrzasków i bijatyk. To jest dla nas prawdziwy horror. Policja przyjeżdża, owszem, ale zdarza się, że za późno. Boimy się okresu letniego, kiedy z całego miasta zejdą się tutaj. Ten problem nasilił się w ciągu minionych trzech lat. Prowodyrami są niestety ludzie z naszego osiedla. W tej grupie jest nawet kilkanaście osób. Mieszkańcy, którzy posiadają koło bloku garaże zgłosili mi ostatnio, iż koło kontenerów na śmieci ci ludzie zrobili szalet publiczny. Tak dalej nie da się żyć. Wstydzę się wychodzić na balkon. Ci ludzie nie mają żadnych zahamowań.

Policja objęła ten teren planem priorytetowym
Prezes Spółdzielni Artur Kulawiecki tak komentuje tę sprawę: – Bywając często na osiedlu sam jestem świadkiem, jak w obrębie nieruchomości Kaliska 26 od strony cmentarza zbiera się grupa osób spożywających alkohol. Policja interweniuje tam dosyć często. W październiku ubiegłego roku Zarząd Spółdzielni skierował pismo do Komisariatu Policji w Sycowie. Zarząd w piśmie zwrócił się z prośbą o podjęcie działań zmierzających do wyegzekwowania naruszeń prawa, czyli spożywania alkoholu w miejscu publicznym, w obrębie wspomnianego bloku. Zarząd poinformował, że konsekwencją organizowanych spotkań alkoholowych w tym miejscu jest załatwianie potrzeb fizjologicznych przez uczestników, generowanie bałaganu przy bramie wejściowej na cmentarz komunalny od strony nieruchomości Kaliska 26 oraz zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców osiedla – czytamy w piśmie. W odpowiedzi policjanci zapewnili, że, z uwagi na wcześniejsze sygnały dotyczące wykroczeń społecznie uciążliwych popełnianych w rejonie sklepu i na terenie cmentarza komunalnego, miejsce to zostało objęte przez Komisariat Policji w Sycowie planem priorytetowym. Policjanci ujawnili w efekcie licznych kontroli szereg wykroczeń, a wobec ich sprawców zastosowano mandaty karne lub wnioski do Sądu Rejonowego w Oleśnicy. Policjanci zwrócili też uwagę na to, iż teren nie jest objęty monitoringiem, który mógłby dodatkowo przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców i egzekwowania wszelkich naruszeń porządku.

Konsekwencją libacji są stosy szkła po alkoholu zalegające w pasie za blokiem. – My regularnie ten teren sprzątamy – zaznacza prezes. – Aby dokładnie obserwować teren, usunęliśmy gałęzie krzewów i drzew. Był moment, że pojawiły się tam wersalki, fotele. Z dużą regularnością interweniujemy i wywozimy takie rzeczy stamtąd, by nie dawać okazji do przesiadywania tam osób nadużywających alkohol. Problem ten często zgłaszany jest przez mieszkańców. Bywamy też często na osiedlach, i widzimy, co się dzieje, dlatego też często sami interweniujemy dzwoniąc na policję. Nie dopuszczamy do tego, by w tamtym rejonie zaistniały warunki do przesiadywania. Mieszkańcy mają obawy, że wiosną, gdy zrobi się cieplej, problem nasili się.

Problem omawiany był również na ostatnim posiedzeniu Rady Nadzorczej Spółdzielni. Mieszkańcy otrzymali informację, że wszelkie łamanie prawa w obrębie budynku powinno być natychmiast zgłoszone policji. Im więcej będzie zgłoszeń, tym częściej policjanci będą patrolować ten teren.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto