Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarząd powiatu oleśnickiego zamierza przekazać szpital gminie Syców

Beata Samulska
Kontrowersyjny projekt uchwały pojawił się w porządku obrad XIV sesji Rady Powiatu Oleśnickiego. Jeśli zarząd nie wycofa tego punktu z porządku, to radni będą dziś głosować nad wyrażeniem zgody na dokonanie darowizny nieruchomości stanowiącej własność powiatu, położonej w Sycowie przy ulicy Oleśnickiej, jednym słowem - szpitala, na rzecz Miasta i Gminy Syców. Zdjęcia z nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu ©Beata Samulska

Przypomnijmy, że podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Oleśnickiego zwołanej na wniosek radnych z opozycji, rajcy nie podeszli do projektu uchwały w sprawie stanowiska w sprawie likwidacji oddziału wewnętrznego w placówce w Sycowie, wchodzącej w skład Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy z powodu rzekomych błędów formalnych wynikających z faktu, iż w porządku obrad pojawił się zapis o "podjęciu uchwały w sprawie stanowiska". Z naszych informacji wynika, że radni opozycyjni przedłożyli przewodniczącemu Rady Alojzemu Kuligowi projekt porządku obrad, w którym najważniejszym punktem było "Przyjęcie stanowiska w sprawie likwidacji oddziału wewnętrznego w placówce w Sycowie, wchodzącej w skład Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy". Jak informuje nas rozmówca: "Przewodniczący Rady Powiatu wniosku nie przyjął tłumacząc to telefonicznie złym porządkiem obrad i brakiem projektu uchwały, prosząc jednocześnie o poprawienie wniosku, porządku obrad, dołączenie: „Projektu uchwały w sprawie stanowiska” i dołączenie poprawek w dniu 13 października. Czy mógł tak uczynić?" - pyta nasz informator. "Szanując polskie prawo samorządowe - nie mógł!
Rada Powiatu Oleśnickiego nie musi przyjmować stanowiska w drodze uchwały - zgodnie z art. 19 ustawy z dnia z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (Dz. U. z 2015 r., poz. 1445) organizację wewnętrzną oraz tryb pracy rady i komisji powoływanych przez radę, a także zasady tworzenia klubów radnych, określa statut.
W dziale II „Tryb pracy Rady” statut w sposób wyraźny i bez niedopowiedzeń stanowi w § 12, iż:
1. Rada obraduje na sesjach i rozstrzyga w drodze uchwał sprawy należące do jej kompetencji, określone w ustawie o samorządzie powiatowym oraz w innych ustawach, a także w przepisach prawnych wydawanych na podstawie ustaw.
2. Oprócz uchwał Rada może podejmować:
1) deklaracje,
2) stanowiska,
3) apele,
4) opinie.
Przy tak oczywistym sformułowaniu znajdującym się w Statucie Powiatu Oleśnickiego oraz biorąc pod uwagę to, że ustawa o samorządzie powiatowym w zakresie organizacji wewnętrznej trybu pracy rady odsyła właśnie do statutu – stanowisko rady powiatu nie musi być przyjęte na drodze uchwały".
Dalej nasz rozmówca informuje: "Hierarchia aktów prawnych w RP jest następująca:
1. Konstytucja,
2. Umowy międzynarodowe, które były ratyfikowane,
3. Rozporządzenia, dyrektywy i decyzje Unii Europejskiej,
4. Ustawy,
5. Rozporządzenia z mocą ustaw (dekrety),
6. Uchwały (akty wewnętrzne wiążące), rozporządzenia, zarządzenia,
5. Akty prawa miejscowego.
Co nie zmienia postaci rzeczy, że ustawa o samorządzie powiatowym w zakresie organizacji wewnętrznej trybu pracy rady odsyła do statutu. Złe oznaczenie dziennika ustaw przy ustawie o samorządzie powiatowym przez wnioskodawców jest oczywistą omyłką, którą sprostowałyby normalny organ administracji publicznej, a moim zdaniem takim normalnym organem, niestety, nie jest Starostwo Powiatowe w Oleśnicy i jego służby prawne".
Opozycja będzie pytała nadzór prawny wojewody o to, czy starosta mógł podważyć projekt złożony przez radnych. Bez wątpienia stanowisko nie musiało być głosowane jako uchwała.

Kontrowersyjna darowizna
Jak poinformował nas przewodniczący Rady Gminy Syców Bolesław Moniuszko, podczas obrad komisji zdrowia Rady Powiatu obecny tym razem dyrektor Piotr Rogalski podtrzymał zamiar likwidacji oddziału wewnętrznego w Sycowie, zapowiadając wpisanie takiego pomysłu do swojego planu zmiany struktury organizacyjnej PZS. Obecny na komisji Bolesław Moniuszko i radny Józef Promny zaprotestowali wobec podejmowania takiej uchwały w obliczu, gdy wciąż aktualny jest pomysł likwidacji interny. Jak wyjaśnia przewodniczący - po zamknięciu interny w szpitalu pozostanie rehabilitacja i zakład opiekuńczo-leczniczy, których pacjentami w niewielkim procencie są mieszkańcy gminy Syców. - To typowa uchwała o podłożu politycznym, to przerzucanie na gminę odpowiedzialności za szpital - powiedział i apelował o wycofanie jej z porządku obrad. Zarząd poinformował, że jeszcze raz rozważy, czy jest potrzeba wprowadzania takiego projektu pod obrady.
W związku z tym przewodniczący Rady Miasta i Gminy Syców Bolesław Moniuszko oraz burmistrz Sławomir Kapica przyjęli i przekazali na ręce przewodniczącego Rady Powiatu Alojzego Kuliga swoje stanowisko w tej sprawie: "W związku z wprowadzeniem pod obrady Rady Powiatu Oleśnickiego projektu uchwały w sprawie wyrażenia woli dokonania darowizny nieruchomości stanowiącej własność Powiatu Oleśnickiego, położonej w Sycowie przy ul. Oleśnickiej, na rzecz Miasta i Gminy Syców informujemy, że z władzami Sycowa nie były prowadzone żadne rozmowy w powyższej sprawie.
Propozycja przyjęcia tej uchwały, której autorem jest Starostwo, przed przedstawieniem struktury organizacyjnej Powiatowego Zespołu Szpitali, będącej efektem procesu restrukturyzacyjnego, traktujemy jako działanie polityczne, którego celem jest zrzucenie na Gminę Syców odpowiedzialności za prowadzone w sycowskim szpitalu procesy likwidacyjne".

Stanowisko międzyborskich radnych

W związku z informacjami o zamiarze likwidacji sycowskiej interny, międzyborscy radni wraz z burmistrzem Jarosławem Głowackim przyjęli stanowisko, w którym wzywają władze powiatu do przeprowadzenia takiej restrukturyzacji, która nigdy nie będzie skutkować planem likwidacji sycowskiego szpitala i istniejących w nim oddziałów i poradni. "Dla mieszkańców naszej gminy to szpital w Sycowie ze swoim oddziałem wewnętrznym jest gwarantem podstawowej opieki szpitalnej w sytuacji bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. Poprzez swoją bliskość, umożliwia szybkie dostanie się na oddział wewnętrzny i izbę przyjęć, zarówno w sytuacjach nagłych, jak i powodowanych przewlekłymi chorobami. W dzisiejszej rzeczywistości ekonomicznej służby zdrowia, codzienna opieka nad pacjentem przez jego rodzinę, staje się koniecznością. Dojazd do szpitala, zwłaszcza w sytuacji osób nieposiadających własnego transportu, jest możliwy tylko w przypadku relatywnie bliskich odległości, a taką możliwość zapewnia sycowski oddział wewnętrzny. Stan techniczny i sanitarny sycowskiego szpitala jest co najmniej zadowalający, co jest efektem nie tylko inwestycji powiatowych, ale tez dużego zaangażowania i ofiarności lokalnych przedsiębiorców oraz wielu organizacji i ludzi dobrej woli. Niedopuszczalne jest ignorowanie tej ofiarności i postawienie oddziału wewnętrznego szpitala w Sycowie w stan likwidacji. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców Miasta i Gminy Międzybórz oraz mieszkańców okolicznych gmin w takim przypadku będzie zagrożone, a jest to ryzyko, którego żaden radny nie ma prawa ponieść" - czytamy w stanowisku.
Warto przypomnieć, że podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji powiatu za odstąpieniem od głosowania nad uchwałą o stanowisku rady w sprawie sycowskiej interny opowiedział się międzyborski radny powiatowy Marek Kosmala.

Możliwy scenariusz. Człowiek człowiekowi wilkiem
Lokalni samorządowcy podejrzewają, że do wygaszenia sycowskiego szpitala może doprowadzić powiat oleśnicki prowadząc restrukturyzację poprzez zwalnianie pracowników i wcale nie będzie potrzebna w tym zakresie uchwała rady powiatu. Może się bowiem okazać, że z powodu nieodpowiedniej liczby pielęgniarek, a co za tym idzie - przepisów o standaryzacji pracy pielęgniarek - dojdzie do zamknięcia oddziałów, a wtedy droga do likwidacji placówki prosta. Docelowo w Sycowie pracę ma stracić kilkadziesiąt osób. Fala zwolnień objęła oddział rehabilitacji. - Atmosfera w szpitalu jest straszna - mówią nasi rozmówcy. - Nie ma już tej serdeczności, z jaką pracownicy witali się ze sobą. Teraz każdy na każdego patrzy wilkiem, bo nie wiadomo, kto dostanie wypowiedzenie. Metoda "restrukturyzacji" uwłacza godności ludzkiej i opiera się o zasadę "dziel i rządź". Ludzie są skłóceni, a takimi łatwiej się steruje.

Limity w poradniach
Do naszej redakcji zadzwoniła ostatnio zdenerwowana pacjentka szpitalnej Przychodni. Była umówiona na wizytę u ginekologa, jednak usłyszała, że nie zostanie przyjęta, bo jest pacjentką ginekologiczną a poradnia przyjmuje tylko kobiety ciężarne. Sprawdziliśmy - rzeczywiście, poradnia ginekologiczna przyjmuje tylko pacjentki ciężarne, jednak doktor Sławomir Jędruch stara się wynegocjować przyjmowanie także ginekologicznych. Podobne limity pojawiły się w poradni chirurgicznej, w której dziennie może być przyjętych dziesięciu pacjentów plus pacjenci pilni.
Jest to związane z decyzją dyrektora dotyczącą uniknięcia nadlimitów większych niż 5 procent kontraktu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto