Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nie" dla spalarni odpadów w Sycowie. Mieszkańcy zapowiadają protesty i czują się oszukani przez władze

Klaudia Kłodnicka
Klaudia Kłodnicka
Nie milkną echa kontrowersyjnej sprawy planowanej budowy spalarni odpadów medycznych w Sycowie. Mieszkańcy podczas dzisiejszego spotkania zapowiedzieli liczne akcje protestacyjne. Trwa zbieranie podpisów!

Mieszkańcy Sycowa, a także ościennych gmin nie chcą zgodzić się na realizację budowy zakładu spalania odpadów medycznych, obawiając się negatywnego wpływu nie tylko na swoje zdrowie, ale i środowisko. Za budowę zakładu odpowiadałaby firma EMKA S.A. z Żyrardowa. Przypominamy, że o całej sprawie zrobiło się głośno dwa tygodnie temu. Sycowianie dowiedzieli się, że prywatny inwestor sprzedał działkę 13/3 w Sycowie, a firma EMKA S.A. miałaby wybudować tam spalarnię odpadów medycznych. Na reakcje mieszkańców nie trzeba było długo czekać.

-Nikt nas nie poinformował o planowanej inwestycji. Jeśli dojdzie do budowy zakładu, ucierpią nie tylko ludzie, ale być może i zwierzęta, nasze środowisko. Boimy się o swoje zdrowie, dlatego nie przejdziemy obojętnie wokół tej sprawy. Ponadto Syców położony jest w dole, w otoczeniu wzgórz Twardogórskich i Ostrzeszowskich, zanieczyszczenia powstałe w procesie spalania będą docierały nie tylko do nas ale i ościennych gmin takich jak Perzów czy Kobyla Góra - podawali niedawno mieszkańcy.

Temat powrócił podczas ostatniej sesji rady Miasta i Gminy Syców. Podczas obrad pojawili się mieszkańcy zainteresowani sprawą. Przewodniczący rady Robert Dziergwa przekazał, że nie będzie zgody rady na realizację inwestycji.

Szanowni Państwo, uprzejmie informuję, że nie było, nie ma i nie będzie zgody Rady Miejskiej w Sycowie na budowę spalarni, w której miałoby dochodzić do przetwarzania odpadów medycznych i weterynaryjnych. Będziemy robić wszystko, aby inwestycje w Sycowie nie szkodziły mieszkańcom - informował wówczas przewodniczący.

"Nie" dla spalarni odpadów

Mieszkańcy od ponad dwóch tygodni stanowczo krytykują inwestycję, obawiając się nie tylko wpływu na środowisko, ale i na własne zdrowie. W mediach społecznościowych powstała także grupa "STOP spalarni w Sycowie", w której mieszkańcy dzielą się materiałami i wyrażają swój sprzeciw. Niedawno, temat został poruszony podczas ostatniej sesji zabrał również burmistrz miasta Dariusz Maniak. Oto oświadczenie, które zostało przesłane naszej redakcji:

Z uwagą przyglądam się każdej firmie, która chce inwestować w Sycowie. Tak samo będzie w tym przypadku. Od początku tej sprawy podlegli mi urzędnicy bardzo skrupulatnie analizują dokumentację złożoną przez firmę EMKA S.A. – wniosek o wydanie Decyzji o Środowiskowych Uwarunkowaniach dla planowanej inwestycji oraz Raport o Oddziaływaniu na Środowisko całego przedsięwzięcia. Wniosek będzie także zaopiniowany przez Wody Polskie i Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną oraz uzgodniony z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska – organ, który jest odpowiedzialny za realizację polityki ochrony środowiska - przekazał naszemu portalowi burmistrz Sycowa Dariusz Maniak.

Czują się oszukani
W poniedziałek, 27 grudnia w budynku plebanii ewangelicko-augsburskiej w Sycowie odbyło się spotkanie mieszkańców poświęcone "zablokowaniu" spalarni odpadów w Sycowie. Jego gospodarzem był pastor Rafał Miller. Obecny był także założyciel grupy "STOP Spalarni w Sycowie" Sebastian Kurzeja, a także miejscowy radny Jacek Prus.

Aktualną sytuację w związku z inwestycją przedstawił Józef Czechowski, mieszkaniec Sycowa, który od lat zajmuje się podobnymi zagadnieniami. -Jesteśmy już na etapie wydania pozytywnej opinii przez m.in. Wody Polskie czy sanepid. Opinia została wydana 21 grudnia, o czym burmistrz nie poinformował podczas sesji. Teraz czekamy na jedną z ważniejszych opinii tj. wydania warunków do decyzji. Jedyną osobą, która może się jej sprzeciwić jest burmistrz Dariusz Maniak - dowiadujemy się.

Mieszkańcy stanowczo przyznają, że czują się oszukani przez władze. - Nie możemy pojąć, dlaczego sprawa była utajniona przez pół roku. Myśleli, że to nigdy nie wyjdzie na jaw? - mówili.

Chcemy wywołać presję

Jakie będą dalsze kroki w tej sprawie? -Chcemy dotrzeć do jak największej ilość osób w naszym mieście. Szczególnie do tych starszych, którzy nie mają dostępu do internetu i bieżących informacji - przekazał pastor Miller. W najbliższą środę o 18 idziemy w miasto i będziemy informować mieszkańców. Nadal trwa zbieranie podpisów. W planach jest także zrzutka, ponieważ będzie potrzebna nam opieka prawna - powiedział pastor.

Ponadto, skargi i uwagi ws. inwestycji można nadal składać mailowo lub osobiście w Urzędzie Miasta i Gminy Syców. Termin mija 13 stycznia.

Do tematu wrócimy. Oficjalne stanowisko firmy EMKA S.A. zostanie podane wkrótce.

Relacja live:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto